Pomyślicie sobie, że zmyślam, lub że jestem umysłowo chora. W sumie mam ADHD i dysleksje. Ja w ogóle nie chciałam być heroską. Nigdy nie myślałam, że starożytne mity greckie są prawdą, a ja mogę być córką greckiego boga lub bogini. Jak ja się myliłam!
Zacznijmy od początku. Jestem Eliza i mam 13 lat. Moja historia zaczyna się dzień przed rozdaniem świadectw. Miałam z kończyć szóstą klasę, w szkole na przedmieściach Warszawy. Był to niezwykle wyczerpujący dzień. Na wf'ie dostałam kijem od hokeja w głowę. Na matematyce jak zwykle beznadziejnie. Później była godzina wychowawcza, pani zrobiła mojej klasie czas wolny. Wykorzystałam to i sięgnęłam po jedyną książkę jaka mogę czytać. Gdy ją czytam dysleksja znika, a jej tytuł brzmi: "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" właściwie to jest cała seria, i jeszcze inna seria którą mogę czytać "Olimpijscy Herosi" choć tego samego autora. Czytałam całą lekcję. Następnie według planu miał odbyć się angielski. Gdy weszłam z klasą do sali okazało się, że nauczyciel niespodziewanie zachorował. Na zastępstwo przyszła jakaś pani, nie zwracałam na to uwagi bo już wchodziłam w świat greckich mitów...
Dryńńńń zadzwonił dzwonek. Byłam już gotowa do wyjścia gdy stało się coś bardzo dziwnego...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Na dziś tyle! Mam nadzieje że się podoba!
Rozdziały będą dłuższe, tak jak by coś ;)